#6 - Filozofia życia, wiara itd (odpowiedź na pytanie)
Informacje:
Zasieg: 7580
Czas trwania: 56m 23s
Ocena: 178
- Wiedza bywa ciekawa, niżej więcej.
- Pawle..Bracie, jeśli już sięgnąłeś po Biblię i zaciekawiła Cię i chciałbyś pogłębić jej poznanie, polecam Ci serdecznie 2 mądre książki oparte nie na poglądach i dogmatach ludzkich, ale jedynie na Biblii, czyli na Słowu Bożym  (czytając, najlepiej wez też Pismo Święte do ręki i sprawdzaj cytaty i teksty z tych książek). 
Myślę, że przeżyjesz wspaniałą przygodę z Bogiem, poznając Go coraz bardziej. Bóg jest miłością.
 http://www.adwentysciusa.com/wp-content/uploads/Morris-Venden-Aby-poznac-Boga.pdf
http://www.adwentysciusa.com/wp-content/uploads/Zycie-Jezusa.pdf
Niedawno też odkryłem Boga.. Daję suba.. Pozdrawiam
- Ciekawie prawisz! Polać mu! ;-)
- ..mądrze mówisz żyjmy  więc swoim życiem tylko swoim a nie innych. Programujmy swoje życie. Brawo młody człowieku, podziwiam Cię jesteś inspiracją dla każdego człowieka bez względu na wiek.Pozdrawiam.:)
-   Anthony de Mello  mowi podobnie  polecam  jego wklad pt    "Awareness"   na YT   
- ...Życzę sobie takiego męża... ;) Pozdrawiam
- Ciesze się, że natknęłam się na Twój kanał. Podoba mi się Twój punkt widzenia, sama mam podobne przemyślenia. Pozdrawiamy (razem z rodziną);)
- ...inspirujące....
- Gratuluję odwagi zamieszczenia swoich przekonań na YT. Sam jestem w podobny do Ciebie wieku, jednak w przeciwieństwie do Ciebie nie znalazłem jeszcze swojej drogi. Jeśli chodzi o kwestie związane z wiarą, to też miałem różne zawirowania.

Według mnie, najważniejsze w Twojej wypowiedzi są następujące rzeczy:

- niepoddawanie się negatywnych myślom, emocjom, które towarzyszom nam, podczas różnych stresujących dla nas wydarzeń, wiąże się z tym także perfekcjonizm;
- znikomość naszych problemów wobec śmierci;
- warto żyć dla ideałów, nie trzeba zbytnio zastanawiać się nad szansą zrealizowania naszych marzeń;
- Dobra Nowina (odkupienie naszych grzechów i zbawienie); sama świadomość tego powinna dodać nam otuchy w walce z różnymi przeciwnościami losu;
 - "biczowanie się" za nasze upadki - należy odrzucić takie myślenie i za każdym razem powstawać;
 - "nie należy zbytnio martwić się o swój los" - świadomość tego, powinna ułatwić nam realizacje naszych marzeń i ogólnie samo życie; nie należy bać się życia, "wiara mnie do tego zobowiązuje" - są to bardzo ważne Twoje słowa;
- "Żeby zyskać życie, trzeba je stracić" - cytat mówiący sam za siebie;
 - wyrzuty sumienia z powodu własnego sukcesu - należy je odrzucić;
- teoria źródła zła w człowieku i pewien łańcuszek zła, prowadzący do Adama i Ewy - bardzo ciekawa teoria i chyba się z nią zgadzam
- szukanie szczęścia, utopii na ziemi poprzez narkotyki.

Jeden wniosek - wszystko jest zajebiście trudne do zrealizowania i może się wydawać przesiąknięte patosem, jednak chyba trzeba w to uwierzyć i próbować. Ogólnie popieram Twoje przekonania i ten materiał zrobił na mnie duże wrażenie (pozytywne), jednak polemizowałbym z Twoją wizją piekła. Myślę, że ono istnieje i nie można z niego wyjść. Choć ludzie są z natury dobrzy, jednak niektórzy dają się całkowicie zaślepić złu i odrzucają możliwość poprawy. Sądzę, że dla takich zatwardziałych grzeszników jest piekło.

PS. Zapomniałem o (w sumie najważniejszym) Twoim pomyśle spisywania swoich myśli. Jest to interesujące, choć wymaga dużo cierpliwości i skrupulatności.
- jeszcze daleka droga w tych przemyśleniach, odpowiedz sobie może na pytanie kim jesteś
- Masz małą obsesję antylewicową. Lewicowe poglądy nie są sprzeczne z wiarą religijną Chrześcijaństwo jest organicznie lewicowe, naprawdę. Nie myśl o lewicowości jako o zamkniętej w instytucjach, w partiach itd.i nie myśl o religijności jako instytucji kościelnej. Po co na siłę coś dzielić, opierając się na historycznych resentymentach. Integracja to jest przyszłość świata. Jesteśmy wszyscy o wiele bardziej jednością, niż nam się wydaje.
Jeśli wolność (słusznie zresztą) oceniasz jako najważniejszą wartość, to religijności nie możesz traktować jako zbioru nakazów i zasad, do których musisz się nagiąć. W taką wolność się nie upchniesz. Niektórzy widzą Cię w protestantyzmie, a ktoś tam nawet pisze o islamie. Ale Ty najbardziej pasujesz mi do przeświadczeń wschodnich myślicieli, zwłaszcza do tych, którzy chcą pożenić myśl wschodnią i zachodnią. Czerpiesz ze wschodniego doświadczenia, ale chyba jednak się trochę boisz, żeby tego jakoś konkretnie nie nazwać. Wszyscy zmierzamy do jednego Boga, który w różnych kulturach różnie jest nazywany. Gdybyś urodził się w Egipcie pewnie byłbyś muzułmaninem (chociaż jest też tam np. katolicki kościół koptyjski), w Indiach hinduistą, w Japonii buddystą zen itd. Można też być jednocześnie wyznawcą kilku religii jednocześnie  - to się nazywa transkonfesyjność. Po prostu wziąć z nich to, co najlepsze - to naprawdę jest możliwe i też nie należy się tego bać.Nie jest ważne, że coś powiedział Jahwe czy Budda albo Twoja mama. Ważne jest, że stwierdzisz, iż to, co powiedziała Twoja mama, Budda lub Jezus jest słuszne, bo zgodne z Twoim doświadczeniem.
Doświadczenie jest kluczową kategorią. Przeszedłeś przez etap wiary dziedziczonej, potem coś nie pasowało, zanegowałeś, stałeś się bezdomny w swojej wierze. Następnie na własną ręke i własny rachunek zacząłeś nad tym deliberować, czytać, a co najważniejsze - medytować. I być może tak zaczęła Ci się droga do ...mistycyzmu czyli wnikania w tajemnice wiary w sposób doświadczalny. Kto wie...kto wie ?
Te Twoje podróże z niewielkim bagażem to jest całe streszczenie życia. I chyba właściwe podejście, bo najważniejsze jest hic et nunc z niewielkim bagażem. Myślę, że masz teraz bardzo dobre wyczucie tego, co jest ważne. Zobaczyłeś bardzo dobry punkt ...wyjścia: nie jesteśmy wieczni. Przeciwnie, w tej powłoce cielesnej znajdujemy się chwilowo. I z tego płyną istotne wnioski. Ty to wszystko rozumiesz. To bardzo dużo, ale życzę, abyś zawsze był praktykiem, a nie tylko teoretykiem.
Ludzie mają tyle problemów z pytaniem co robić, jak dobrze żyć. Ty to powiedziałeś- dobrze traktować bliźniego. To fundament. Biblia mówi wyraźnie: jak można kochać Boga, którego się nie widzi, skoro nie kocha się bliźniego, którego sie widzi, który jest tak blisko, którego się zna. Albo inny argument: Bóg jest w nas. Skoro tak, to nie kochając bliźniego, nie kochamy Boga. Zacznijmy od tego co blisko, a dojdziemy bardzo daleko. Tak że umacniam Cię w różnych Twoich przekonaniach. Oprócz tej lewicowosci, bo uważam,że tego nie przemyślałeś, tylko powtórzyłeś co się mowi w skrajnie prawicowych, upolitycznionych środowiskach kościelnych.
I jeszcze jedno. Mówisz, że ludzie patologicznie otyli mają problem z własną psychiką, że to oni siebie nie akceptują. Pewnie nie akceptują... Ale nie jest tak, że to oni tylko w swoich mózgach robią problem i dlatego jest im źle (że sami sobie winni). Np. Olaf Lubaszenko, który ma ten sam problem i można powiedzieć, że zna się na tym, apeluje w TVP do ludzi, aby zaprzestali bezinteresownego znęcania się nad bliźnimi (otyłymi). I to nie apeluje , żeby sobie zrobić dobrze, bo przed osobą publiczną dzicz czuje respekt, ale myśli o tysiącach anonimowych otyłych. Tak to tłumaczył. To bardzo piękne myśleć o bliźnich.
Ogólnie, co by nie powiedzieć Pawle, świat jest o wiele bardziej skomplikowany, niż nasze prawdy o nim. Ale w tych miejscach, gdzie nie jest skomplikowany, nie należy go komplikować, ale cieszyć się tym, że jest, jaki jest.
- świetne nagranie. pozdrawiam :)
- Dzięki za szczerość. W dzisiejszym swiecie szczególnie w pracy nie ma miejsca na słabości bo takich od razu zwalniają :( dzięki za rady dla wielu bardzo pomocne bo pokazujesz, ze każdy z nas ma leki i strach ale można nad tym pracować. 
- Cóż mogę ja mogę Ci napisać Dobry Człowieku... No GRATULUJĘ ! Sprawiłeś mi radość, poczułem się jeszcze lepiej, dziękuję :) Jak dla mnie to przekazałeś trafne przemyślenia o dzisiejszym świecie i zgadzam się z Twoimi przemyśleniami. Ten pomysł z kartką i długopisem może mnie doprowadzić do jeszcze większego samodoskonalenia niż do tej pory sobie postanawiałem. Ciekawi mnie również Twój projekt i ciekawe czy jest zbieżny z projektem, który ja mam od dawna w głowie i planuję wdrożyć w życie, choć szkoda tylko, że planuje a nie wdrażam. Możemy się jakoś ustawić na mail ?
- długie przemyślenia - ale dotrwałem do końca - szacun! Uważam że bardzo trafne!
- polecił mi kolega film, ale nie obejrzę do końca po 8 minutach uznałem że jest za długi, Jeżeli chcesz zyskać nowych widzów to staraj się skracać myśli i nie powtarzać tych samych zwrotów po kilka razy.
- jak na swoj wiek to gratuluje przemyslen! Wielu ludzie, ktorzy sa o wiele starsi od Ciebie do tego punktu w swoim zyciu nie doszli i raczej nie dojda. Mozna sie z Toba zgadzac lub tez i nie, ale uwazam, ze Twoje przemyslenia daja powod do przestudiowania kilku rzeczy w zyciu, zastanowieniem sie nad samym soba i proba spojrzenia na innych, otaczajacy nas swiat a takze probe spojrzenia na to co moze i czeka nas pozniej gdy nadejdzie ten moment przejscia na druga stone. Ja gratuluje tego filmu zwaszcza na youtube i czekam na nowe :)
- I loooooooof you  (tak po chrześcijańsku hehe ).
- Godzina gadania i dotrwałem do końca. Szacun za to. Można się zgadzać lub nie, ale wypowiedź bardzo wartościowa.
- No no piękne swiadectwo filozofii życia! Jest tam kilka domgmatycznych nieścisłości, ale ogólnie pięknie to zaprezentowałeś. Gratuluje odwagi i szczerości.
- No no, mimo młodego wieku ciekawe przemyślenia choć zawierają kilka ideowych błędów. Mimo wszystko gratuluje pięknego świadectwa i szczerości!
Zobacz też i oceń: